Choć w Kolumbii czułem się nieraz bezpieczniej, niż w Polsce, to akurat Bogota nie jest najbezpieczniejszym miastem. Nawet Kolumbijczycy nie wszędzie chcą się zapuszczać, dlatego pokusiłem się o ten mini przewodnik po Bogocie, co warto zwiedzić i nie dostać w zęby.
Museo Botero, czyli znane jako Botero Museum jest jednym z moich ulubionych miejsc w Bogocie i z pewnością każdy powinien je odwiedzić. Dlaczego?
Wzgórze Monserrate wznosi się na wysokość 3152 m n.p.m. i spogląda na całą stolicę Kolumbii. Nie sposób nie zauważyć go krążąc po ulicach Bogoty, tak jak i klasztoru, który został wybudowany na szczycie. Jak dostać się na szczyt i cóż tam zastaniemy?
Muzeum złota położone jest w zabytkowej części stolicy Kolumbii o pięknej nazwie La Candelaria. Możemy do niego dostać się spacerem wyruszając z głównego rynku, czyli Placu Bolivara. Pełna nazwa muzeum brzmi “Museo del Oro del Banco de la República”, a to dlatego, że założycielem oraz sponsorem jest Bank Republiki. Jednak co najciekawsze, to fakt, że to największe i najbogatsze na świecie muzeum sztuki złotniczej kultur prekolumbijskich!
Jak wygląda sesja tatuażu w Kolumbii? Jakie warunki panują w kolumbijskim studiu tatuażu? Czy jest sterylnie oraz czy każdy może tutaj wejść?
Czy potrzebna jest wiza do Kolumbii? Jakie dokumenty należy wypełnić? Jak długo można przebywać w Kolumbii z polskim paszportem?
Dzisiaj zabieram Was do Buenos Aires. Myślę, że zespół Maanam nie przypadkiem zatytułował piosenkę „Boskie Buenos”. Miasto jest naprawdę… cudowne! Przede wszystkim czuć jego wszech występujący ogrom.
Dziś kontynuujemy naszą zaoceaniczną podróż na chilijskie wybrzeże w mieście Iquique. Kto się jeszcze nie zapoznał, to zapraszam do pierwszej części naszej wycieczki: Iquique (Chile) #1 Tymczasem dziś skupimy się na zwiedzaniu wybrzeża, zakosztujemy kilku przysmaków i opowiem Wam co być może warto zwiedzić, pomimo że sam tego nie zrobiłem.
Bienvenido a Chile (Witamy w Chile)! Kolejny kraj w Ameryce Południowej, na którym stanęła moja stopa, a nawet dwie. Nowi ludzie, nowe smaki, zupełnie nieznany klimat i nowe zwierzaki, które dla lokalnej ludności są pewnie codziennością, niczym dla nas psy czy koty. Tym razem zawitałem do miasta Iquique!
Moja ukochana Kolumbia ponownie u mych stóp! Choć byłem tam dopiero (lub już) 3 raz, to mógłbym wracać dużo częściej. Tak samo jak wróciłem do Cali, w którym ostatnio byłem rok temu w kwietniu. Z tej okazji pomijam wstęp geograficznych i chętnych odsyłam do zeszłorocznego postu: Pierwsza wizyta w Cali