Todi to niewielka miejscowość znajdująca się praktycznie w samym środku Włoch. Gdyby ktoś szukał na mapie to leży na północ od Rzymu w prowincji Perugia. Najstarsza część miasta znajduje się na niewielkiej górce o dość stromym podejściu. Całość jest otoczona murem.

Todi – stare miasto za murem

Wewnątrz znajdują się głównie stare budynki i na prawdę bardzo wąskie uliczki. Dodatkowo na ogrodzonym terenie występuje zakaz wjazdu większych pojazdów, gdyż podejrzewam, że z powodu gabarytów moglibyśmy nie przejechać. Co ciekawe, aby dostać się z powrotem na dół do podnóża góry, gdzie znajdują się nieco bardziej nowoczesne budynki mieszkalne możemy skorzystać w pewnego rodzaju windy (działa oczywiście w obie strony). Dla starszych osób jest to niewątpliwe ułatwienie.

Jeśli staniemy na skraju miasta tuż przy murach, rozpostrze się przed nami malowniczy widok gór, łąk, pól i zielonych traw. Natomiast w dolinie czeka na nas prawdziwa agroturystyka. Dawno nie byłem w miejscu, gdzie jedyne co wieczorem słychać to dźwięki wydawane przez różnorakie owady i drobne żyjątka, a po zgaszeniu świateł najbliższe pochodziły z oświetlonych budynków w centrum miasta, które znajdowało się w odległości kilku kilometrów. Jeśli chcemy uciec od ciągłej gonitwy i hałasu miasta, to reset w takim miejscu jest czymś cudownym. Cisza, spokój i delikatny, południowy, ciepły wiatr. Na prawdę można odpocząć i się wyciszyć.

Spadnie pod gwiazdami

A gdy nastanie już ciemna noc na niebie powitają Nas gwiazdy. Setki, tysiące, a nawet miliony gwiazd. Widok, o którym w mieście możemy sobie tylko pomarzyć. Ciężko jest opisać tak niesamowity widok, bo nie da się go z niczym porównać, jeśli nie zobaczymy tego na własne oczy. Na zachętę można rzucik okiem na kilka zdjęć z pierwszej mojej próby gwiezdnej sesji.

Wino dobre na wszystko

Wino i winnice. Zarówno jedno jak i drugie we Włoszech występuje wszędzie. A samo wino jak mówi nowy bohater internetów „Niebo w Ziemi”. Po prostu smakuje wyśmienicie. Różne kolory, rożne roczniki, różne bukiety smaków i wszystkie jakie miałem okazje do tej pory smakować bardzo dobre i w przystępnych cenach. W winnicach nawet od 1.60 euro za litr! To taniej niż 0,5 litra coli w sklepie. Wybór płynnego dodatku do obiadu w takim wypadku pozostaje prosty.

Niestety nie mam zdjęć z samej winnicy, ale za to mogę zaprosić na małą degustację.

Zdjęcia i relacje z podróży !

Komentarze

  1. Zenon Trusz Reply

    Super zdjęcia z różnych ciekawych miejsc na świecie. Będę śledził na bieżąco opisy następnych sfotografowanych miejsc. Żałuję, że nie ma wyeksponowanych zdjęć z wcześniejszych miejsc, które autor zwiedził, bardzo ciekawych pod względem kulturowym i architektonicznym. Pozdrawiam 🙂

Napisz komentarz

%d bloggers like this: