„Uzbekistan!” – taki okrzyk wyrwał się w mym sercu, kiedy dowiedziałem się, że tam właśnie lecę. W końcu tak daleko na wschód od naszego kraju jeszcze mnie nie było. W dodatku do Taszkentu, czyli serca i stolicy państwa.
Z okazji inauguracyjnego wpisu postanowiłem cofnąć się do moich poprzednich greckich wakacji i podzielić się tym, co ciekawego zobaczyłem w Atenach. Szczerze mówiąc nie miałem pojęcia jak wygląda to miasto poza Akropolem (liczyłem na stare budynki, oliwkowe drzewa, ludzi siedzących w cieniu przytulnej knajpki i inne podobne klimaty), więc z tej okazji zapraszam na krótki spacer jego ulicami.
Aha, no i tytuł wpisu. Pierwsze co ukazało się moim oczom, gdy po przyjeździe o poranku wychodziłem z metra w centrum miasta, to śmieci po nocnej zabawie. Oczywiście nie powinno to nikogo zniechęcać do zawitania tutaj, bo na pewno będzie to ciekawym przeżyciem!