W dzisiejszym podróżniczym menu proponuję Playa de Las Teresitas, czyli plażę Las Teresitas oraz przepiękne góry Anaga. Całą przygodę zaczynamy w mieście San Andres, które leży na północnym wschodzie Teneryfy nieopodal stolicy wyspy (Santa Cruz de Tenerife). Zanim jednak zanurzymy się w złotym piasku zacznijmy od szczypty magii. Chcieliście się kiedyś znaleźć w dwóch miejscach jednocześnie?

Playa de Las Teresitas

Wbrew pozorom nie jest to takie trudne, gdyż wystarczy stanąć np. na granicy dwóch miast! Jednak jak stąpać po piaskach Sahary nie będąc na pustyni? Najłatwiej jest odwiedzić właśnie wspomnianą na początku plażę Las Teresitas. W przeciwieństwie do większości wulkanicznych plaż na Teneryfie, które są czarne, ta jest złota. W latach 70-tych została usypana z saharyjskiego piasku i zabezpieczona falochronem, aby oceaniczne prądy jej nie podmywały. Rozpościera się prawie na 1,5 kilometra i ma szerokość około 80 metrów. Na miejscu znajdziemy również darmowy parking, prysznice oraz knajpki. Jeśli przyjedziecie tutaj samochodem, to koniecznie podjedźcie na punkt widokowy Mirador de Las Teresitas, z którego możemy podziwiać widok na plaże niczym z lotu ptaka. Jeden z najładniejszych punktów widokowych jaki znajdziemy na wyspie.

Magiczne góry Anaga

Stąd warto wybrać się na przejażdżkę w góry Anaga kierując się do miejscowości Taganana. Jeśli wystarczy Wam czasu, to możecie się pokusić o zjechanie na przeciwny brzeg wyspy i odwiedzić na przykład plażę Benijo (Playa de Benijo). Mi niestety zabrakło na to czasu więc po wjechaniu w góry odbiłem na San Cristobal de La Laguna. Zwane w skrócie La Laguna. Zabytkowe i stare miasteczko, w którym miło się zatrzymać choćby na krótki spacer i lokalne jedzenie w przystępnej cenie. Jest to drugie pod względem wielkości miasto na Teneryfie. Znajduje się tutaj również uniwersytet (Universidad La Laguna), więc i rozrywek nie powinno zabraknąć.

Szczerze mówiąc jeśli chcielibyście zobaczyć góry Anaga w połączeniu z wizytą na plaży Las Teresitas, to polecam przejechać się trasą właśnie od La Laguny i kończąc w San Andres, a to dlatego, że jadąc w tą stronę będziemy mieli dużo więcej punktów widokowych. Mimo, że jadąc od strony San Andres również mijamy te same punkty, to jednak leżą one po drugiej stronie ulicy, a z powodu krętych dróg zjeżdżanie na przeciwną stronę może być niebezpieczne, więc nie polecałbym takich manewrów.

Cóż więcej mogę powiedzieć. Ten punkt powinien na pewno znaleźć się w Waszych TOP 3 miejsc wartych odwiedzenia podczas pobytu na Teneryfie. Jedyną przeszkodą może być pogoda. Jakby nie patrzeć są to góry, więc należy obserwować co się dzieje na niebie.

zdjęcia z podróży, atrakcje turystyczne, warto zobaczyć

Komentarze

  1. Cieszę się, ze trafiłam na ten wpis. Zdjęcia zachęcają do odwiedzenia gór Anaga, są super. Co prawda trasy mam zaplanowane, ale może uda mi się jeszcze wcisnąć ten fragment Teneryfy do swoich tras.

    • Plaża, a zwłaszcza punkt widokowy z panoramą jest naprawdę warty odwiedzenia. Aby wjechać w wyższe partie gór, również nie trzeba dużo czasu, także trzymam kciuki, żeby się udało 😉

  2. O 10 miesięcy za późno dodałeś ten wpis – trafialiśmy przez to jedynie na wulkaniczne plaże z czarnym “piaskiem” albo takim mało “piaskowym”. Może jeszcze kiedyś, gdzieś… ;]

    • Gdybym tylko wiedział, to specjalnie dla Was pojechałbym tam rok wcześniej 😀 ale jeszcze troszkę wpisów i fotek kanaryjskich wpadnie 😉

  3. Warto wynająć rower i przejechać trasę od San Andres przez Góry Anaga do La Laguna a potem wrócić wzdłuż wybrzeża. Bardzo widokowa i przyjemna trasa. Polecam ?

  4. el Teide do zdobycia obowiązkowo. Teneryfa jest naprawdę piękna ale 7 dni nie wystarczyło nam nawet na zrobienie 5% planu. Łapiemy last minute i wracamy tam.

Napisz komentarz