Cherbourg to miasto leżące w północnej Francji. Kiedyś port wojskowy i transatlantycki, obecnie obsługuje statki handlowe i promy przemierzające kanał La Manche. Poza tym to również spore centrum przemysłowe. Jeśli chodzi o klimat to jest wietrznie i deszczowo, co można zobaczyć nawet na magnesach sprzedawanych jako pamiątki z rysunkiem parasolki i nazwą miasta (ja wybrałem nieco bardziej finezyjny). Miasto samo w sobie jest niewielkie, ale warto zainteresować się całym rejonem zwanym Normandią. Ze względów historycznych jak i turystycznych myślę, że może być bardzo ciekawym kierunkiem wyprawy.
Kluż-Napoka położona jest w samym sercu Rumunii, w krainie zwanej Siedmiogrodem. Czyż nie brzmi bajkowo? Z tego co dowiedziałem się od lokalnych mieszkańców jest to drugie najszybciej rozwijające się miasto. Liczba ludności wynosi ponad 300tys., więc trzeba przyznać, że całkiem sporo.
Długo się zbierałem, aby coś w końcu napisać o poprzednim sezonie, a że zaraz wyruszam ponownie na podbój nowych miejsc, to jest to ostatnia chwila, żeby jeszcze coś naskrobać.
Zacznijmy może od liczb!
- 3 kontynenty
- 11 krajów
- 17 miast w którym spędziłem przynajmniej kilka dni
- ok 190 dni poza domem
Niestety nie wszystkie wypady miały okazję znaleźć się na stronie, co nie znaczy że jeszcze tu nie trafią.
Aalestrup to małe miasteczko leżące na północy Danii w rejonie Północnej Jutlandii. Liczba mieszkańców w ostatnich czasach wynosiła niecałe 3000. Nie zrobiłem w nim wyjątkowo żadnego zdjęcia, ale też tym razem nie poświęciłem mu tyle czasu co kiedyś. Zresztą dziś nie o zdjęciach będzie mowa! Dziś chcę opowiedzieć Ci o życiu i zwiedzaniu Jutlandii Północnej.
Pragi chyba nie muszę nikomu bliżej przedstawiać. Poza tym, że jest stolicą państwa, to jest również największym miastem w Czechach. Po zakupie winiety możemy się dostać do niej autostradą, która niestety miejscami składa się z betonowych płyt, co jest średnio komfortowe przy dłuższej jeździe, ale być może taki „masaż” dobrze wpływa na pośladki. Jednak Jarmark Bożonarodzeniowy w Pradze jest warty takich poświęceń!
„Uzbekistan!” – taki okrzyk wyrwał się w mym sercu, kiedy dowiedziałem się, że tam właśnie lecę. W końcu tak daleko na wschód od naszego kraju jeszcze mnie nie było. W dodatku do Taszkentu, czyli serca i stolicy państwa.
Pereira to stolica regionu Risaralda położona w zachodniej części kraju. Miasto leży na wysokości ok 1500 m.n.p.m, a średnia temperatura każdego miesiąca oscyluje w okolicy 20 stopni. Przejeżdżając jego ulicami główne widoki jakie nam towarzyszą to wszechobecna plantacja kawy oraz górskie pasma otaczające i przecinające miasto. Przejdźmy jednak do konkretów!
Portoroz to niewielkie miasto położone w południowo-zachodniej część Słowenii. Usytuowane nad samym wybrzeżem jest jednym z większych kurortów turystycznych z dostępem do morza. Ciężko tutaj opisywać je jako „duże”, ponieważ cała linia brzegowa Słowenii jest na prawdę niewielka. Gdy cały kraj chce złapać trochę słońca, to nie ma mowy o komfortowych warunkach i smażeniu się w ciszy i spokoju. Mimo wszystko samo miasto na kilkudniowy wypad jest całkiem przyjemne i pozwala miło spędzić czas.
Biella to niewielka miejscowość w północno-zachodniej części Włoch. Znajduje się około 100km na zachód od Mediolanu. Architektonicznie dominują raczej starsze budynki i wąskie uliczki (jak to we Włoszech). Dookoła miasta rozpościera się piękny widok na Alpy.
Todi to niewielka miejscowość znajdująca się praktycznie w samym środku Włoch. Gdyby ktoś szukał na mapie to leży na północ od Rzymu w prowincji Perugia. Najstarsza część miasta znajduje się na niewielkiej górce o dość stromym podejściu. Całość jest otoczona murem.