Zakochałem się. Tak mógłbym opisać błogi stan jaki odczułem będąc w Kolumbii. Pierwszą rzeczą jaka urzekła mnie w tym miejscu, to sam widok podczas lądowania w Bogocie. Przepiękne góry i zielone tereny. Sama wysokość położenia miasta (ponad 2500 m n.p.m.) robi wrażenie.
Stamtąd poleciałem prosto do Cali.
Z okazji inauguracyjnego wpisu postanowiłem cofnąć się do moich poprzednich greckich wakacji i podzielić się tym, co ciekawego zobaczyłem w Atenach. Szczerze mówiąc nie miałem pojęcia jak wygląda to miasto poza Akropolem (liczyłem na stare budynki, oliwkowe drzewa, ludzi siedzących w cieniu przytulnej knajpki i inne podobne klimaty), więc z tej okazji zapraszam na krótki spacer jego ulicami.
Aha, no i tytuł wpisu. Pierwsze co ukazało się moim oczom, gdy po przyjeździe o poranku wychodziłem z metra w centrum miasta, to śmieci po nocnej zabawie. Oczywiście nie powinno to nikogo zniechęcać do zawitania tutaj, bo na pewno będzie to ciekawym przeżyciem!