Tag

noc

Browsing

Zakładam, że Wszyscy wiemy gdzie leży Londyn. Dodam tylko, że jeśli chodzi o pogodę to byłem dość miło zaskoczony temperaturą i słońcem, które mnie przywitało. Niestety tym razem nie miałem zbyt dużo czasu na podróżowanie po mieście, więc będzie krótko i nie tylko o zwiedzaniu.

Angielski klasyk – London Stout

London Stout. Nie jestem piwoszem, ale widok szklanki wypełnionej pianą, z której rodzi się przepyszne piwo to na prawdę piękny widok. Ciemne piwo o słodkawym smaku i gęstej kremowej pianie. Polecam każdemu spróbować choć raz, jeśli nie miał do tej pory okazji, gdyż jest to ciekawy widok dla oka jak i przeżycie dla kubków smakowych.

Polacy w Londynie

Gdzie jak gdzie, ale w Londynie Polaków jest na prawdę sporo. Na początku natrafiłem na dość przykry obraz naszych rodaków. Zwykle najgłośniejsi i najbardziej rzucający się w oczy byli niestety Ci, którzy przynajmniej w UK prezentowali jedne z niższych warstw społecznych. Nie byłoby w tym nic złego, bo przecież jakoś się odnaleźli w obcym kraju, podjęli pracę i sobie radzą. Szkoda tylko, że w dużej mierze budują obraz „typowego Polaka” i nie najlepszą opinie o naszym zachowaniu i obyciu. Na szczęście spotkałem kilka osób, z którym mogę powiedzieć, że mógłbym być dumny po tym co sobą prezentowali i jak się wypowiadali. Także mamy potencjał!

Kultowe angielskie Fish and Chips

Jednym z najbardziej popularnych dań, a zarazem prostym, tanim i łatwo dostępnym jest tzw. „Fish and Chips”. Czyli nic innego jak ryba z frytkami. Cóż fascynującego może być w tak banalnej potrawie? No w sumie nic. Jednak myślę, że Brytyjczycy opanowali sztukę przyrządzania tego dania, na prawdę na wysokim poziomie. Pyszna ryba, której mięso rozpływa się wręcz w ustach. Dodatkowo cała usmażona w delikatnej chrupiącej panierce. Frytki świeżo i własnoręcznie przygotowane przed podaniem. Powiem tak: prosta rzecz a cieszy! Aha, dodatkowo dostajemy cytrynę oraz aromatyczny sos. Również jest spora paleta dodatków, które możemy dokupić osobno (np. surówka). Kolejna potrawa do spróbowania podczas kulinarnej wycieczki po UK.

Tym miłym oraz smacznym akcentem doszliśmy do końca tego co udało mi się doświadczyć i czym chciałem się podzielić. Myślę, że w celach turystycznych warto odwiedzić Wielką Brytanię, jednak jako miejsce, gdzie miałbym pozostać na dłużej raczej dla mnie się nie nadaje.

Zdjęcia i relacje z podróży !

Ekisehir to miasto położone w północno-zachodniej części Turcji nad rzeką Porsuk. Przemieszczając się uliczkami można spotkać sporo młodych ludzi, a to dlatego, że znajdują się tam 2 dość duże uniwersytety. Ja miałem przyjemność nocować na terenie Anadolu Universitesi. Wprost z kampusu wychodzimy na główną ulicę miasta, wzdłuż której rozmieszczone są restauracje oraz różne sklepiki. Przejdźmy jednak do konkretów. Jak mówi stare tureckie przysłowie „Dobry kebab piecze dwa razy”.

Santos – pierwsze miejsce do którego zawitałem przekraczając granice Europy (nie licząc lądowania w Sao Paulo). Miasto leży w południowo-wschodniej części Brazylii i posiada bezpośredni dostęp do Oceanu Atlantyckiego. Pierwsze co się rzuca w oczy to przepiękna linia brzegowa z jedną z największych plaż na świecie!

Z okazji inauguracyjnego wpisu postanowiłem cofnąć się do moich poprzednich greckich wakacji i podzielić się tym, co ciekawego zobaczyłem w Atenach. Szczerze mówiąc nie miałem pojęcia jak wygląda to miasto poza Akropolem (liczyłem na stare budynki, oliwkowe drzewa, ludzi siedzących w cieniu przytulnej knajpki i inne podobne klimaty), więc z tej okazji zapraszam na krótki spacer jego ulicami.

Aha, no i tytuł wpisu. Pierwsze co ukazało się moim oczom, gdy po przyjeździe o poranku wychodziłem z metra w centrum miasta, to śmieci po nocnej zabawie. Oczywiście nie powinno to nikogo zniechęcać do zawitania tutaj, bo na pewno będzie to ciekawym przeżyciem!