Notre Dame Mauritius. Chciałoby się powiedzieć, że jaki kraj taka katedra. Choć akurat na Mauritiusie jest to niewielki katolicki kościół w rajskim stylu, to jednak nazwa jednoznacznie przywodzi na myśl katedrę z Paryża. Zobaczmy jak wygląda kościół z plażą!
Cap Malheureux
Cap Malheureux to piękne miejsce na północy wyspy. Choć z francuska brzmi dość przyjemnie, to oznacza “Przylądek Nieszczęść”. Skąd taka przykra nazwa w rajskim miejscu? Niestety niegdyś spoczywało tutaj sporo wraków, po których na szczęście obecnie nie ma śladu i można się cieszyć bajecznym widokiem.
Notre Dame Auxiliatrice – Mauritius
Notre Dame Auxiliatrice, bo taka właśnie jest pełna nazwa tego kościoła, to niewielki budynek położony tuż przy samej plaży. Rozpościera się stąd niesamowity widok z iście lazurową wodą dookoła. Z oddali wyróżnia się swoim intensywnie czerwonym dachem. Został postawiony ku pamięci ofiar wraku i posiada piękny ołtarz wykuty w kamieniu.
Otwarty jest codziennie od 9.30 do 19.00. Jest to jedna z głównych atrakcji Mauritiusa i z pewnością warto tutaj zawitać.
Co więcej tuż obok, możemy kupić świeże ryby wyłowione prosto z wody i sprawione przez sprzedawców. Znajdziemy również niewielkie kramy z lokalnymi wyrobami. A gdy znuży nas palące słońce możemy się po prostu wykąpać w wodzie lub zdrzemnąć pod palmą.
Nie wiem jak Wy, ale ja chętnie bym skorzystał z uroków tego miejsca! O tym jak przygotować się na wyjazd możecie poczytać tutaj: Mauritius – informacje praktyczne, które warto znać!
Komentarze
Chętnie poznała bym kiedyś tamtejsze klimaty … ciekawe kiedy będzie to na nowo możliwe ?
Choć najbardziej ciągnie mnie Madagaskar, ale to można aby pewnie w komplecie zaliczyć 🙂
Madagaskar też jest niezwykle kuszący, mam nadzieję, że wkrótce będą wszystkie kierunki dostępne 😀
Co za niesamowity widok – urokliwy kościół, a tuż za nim plaża! Pobyt tam to musi być rajskie doświadczenie. Dzięki za tę podróżniczą inspirację! 🙂
Jedno z bardziej magicznych miejsca na wyspie! 😀
Przyznam, że Mauritius jakoś mnie nie nęcił… co zajrzałam do Internetu, by obejrzeć zdjęcia, poczytać, to jakoś nie było zachwytu. Twoje zdjęcia jednak to zmieniły. Przejrzałam też inne wpisy. Kurczę,chyba jednak się wybiorę:)
Mauritius ma swoje piękne i nieco bardziej ponure strony, ale jeśli byłaby okazja, żeby tutaj zawitać, to jak najbardziej polecam 🙂
Mauritius jest daleko na liście moich podróżniczych marzeń, ale z każdym takim wpisem pnie się coraz wyżej 😀
Przyznam szczerze, że poleciałem tam tylko dlatego, że akurat wpadło fajne i dość tanie połączenie 😀 Oczywiście nie żałuję! 😉
Ech, a ja nie jestem entuzjastką takich rajskich wysp w ogóle:) Myślę, że zwyczajnie bym się zanudziła tam:)
Miejsce na trekking też by się tam znalazło! 😀