Jak ten czas szybko leci. Toż to już 3 podsumowanie mojego podróżniczego sezonu! Nigdy bym nie pomyślał, że przez nieco ponad 2 lata poznam tylu ciekawych ludzi, odwiedzę tak bajeczne miejsca i zrobię tyle tysięcy fotek. Ah i oh! No, ale przejdźmy do konkretów. Pam parara ram …podsumowanie sezonu 2017!
Spis treści
Ogólne cyferki podróżnicze:
- 3 kontynenty
- 13 krajów
- 26 poznanych miast (z czego 11 na Tajwanie!)
- Ponad 200 dni spędzonych w podróży
W powietrzu:
- 32 loty – pod tym względem rok był rekordowy
- 81 071 km – dwukrotnie okrążyłem Ziemię
- Ponad 122 godziny spędzone w powietrzu
- Rekordowy “rozrzut” destynacji: od Kolumbii, aż po Tajwan
W samochodzie:
- Ponad 21 000 km
- Kilkanaście dni w samochodzie
Jak co roku Francja i Włochy, a także w tym roku Hiszpania i Portugalia nie rozczarowały mnie i były krainami winem płynącymi. W Kolumbii po kilku latach udało mi się spotkać przyjaciela, którego znałem tylko wirtualnie. W Uzbekistanie zdobyłem górski szczyt, a w Turcji odwiedziłem lokalny Disnayland. Wisienką na torcie była niemalże miesięczna podróż po Tajwanie. Ah, można by tak opowiadać i opowiadać! Niezmiennie moje kubki smakowe rozkoszowały się nowymi smakami, a największym urokiem podróży byli napotykani ludzie.
Pisząc podsumowanie wciąż mam duże zaległości na blogu, ale zobaczmy co w tym czasie udało się spłodzić:
- 38 wpisów
- Ponad 1260 zdjęć
- Najbardziej popularne hasła według Google to: “kluż napoka”, “cali kolumbia” oraz “skagen dania”. Przyznaję, że wszystkie miejsca są godne uwagi, więc zachęcam do odwiedzenia.
Dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądają i byli ze mną przez ten cały czas. Mam nadzieję, że w tym roku będzie jeszcze więcej okazji do spotkań “oko w oko” 🙂 Do zobaczenia na szlaku!
Jeśli rok 2018 nie podniesie poprzeczki, to oby chociaż utrzymał poziom 😉
Poniżej jak co roku zrzut wybranych zdjęć z telefonu. Jakość bez szału, ale za to jaka treść:
Komentarze
To jest rok, który wygląda jak kilka żyć 😀 Świetnie przeżyty podróżniczo i pod względem ilości zebranych doświadczeń i wspomnień. 🙂 Oby 2018 był tylko lepszy!
Hahaha, w sumie racja! Na pewno nie mogę narzekać 😀 Mam nadzieję, że forma zostanie utrzymana, czego i Tobie życzę! 😉
Wnioskując tylko po zdjęciach, 2017 był smaczny i kolorowy 😉
Zdecydowanie tak! “Smakowanie” nowych miejsc, to jedna z przyjemniejszych rzeczy 😉
Widzę że rok 2017 był bardzo udany, masa pięknych zdjęć pobudzających kubki smakowe, zachęcających do zwiedzania świata, picia nieznanych napoi innych niż woda 🙂 Gratuluję i oby rok 2018 był jeszcze bardziej ciekawszy, smaczniejszy i kolorowy 🙂
Piękne dzięki! 😀 Oby spełniły się wszystkie życzenia i przepowiednie 😉