Czy Uzbecy piją alkohol? Ile kosztuje uzbeckie wesele? Jakie są zarobki w Uzbekistanie? Jak wyglądają uzbeckie sprawy łóżkowe?W sumie nie wiedzieć czemu, gdyż nawet ze sobą nie graniczą. Zatem jeśli chcesz się dowiedzieć jakie zasady panują w małżeństwie? Ile zarabiają Uzbecy? Jakimi samochodami jeżdżą i dlaczego są to Chevrolety, to zapraszam!
Spis treści
Nie był to mój pierwszy raz
Nie była to moja pierwsza wizyta w stolicy tego ciekawego kraju, ale była to pierwsza udana wizyta. Wcześniej była tylko jedna sponsorowana przez rewolucje żołądkowe i deszcz. Tym razem udało mi się jednak poznać dużo więcej osób oraz znacznie więcej zobaczyć i spróbować. Choć ludzie raczej gustują w odcieniach szarości, a nosząc niebieską kurtkę byłem jednym z najbardziej widocznych ludzi w tłumie, to przyznać muszę, że Uzbecy są bardzo ciepli, otwarci, gościnni i pomocni. Być może ponownie działa tutaj zasada “czym mniej mam, tym więcej daję”.
Co zmieniło się od ostatniej wizyty ?
Największą zmianą jaka nastąpiła była śmierć prezydenta, który odszedł w 2016 roku. Islom Karimov był prezydentem Uzbekistanu przez 25 lat !!! Czy nastąpiła dobra zmiana? Tego nie wiem, ale ludzie wypowiadali się dość pochlebnie na temat nowej głowy państwa, którą został Shavkat Mirziyoyev. Z mojej perspektywy na pewno zniknęły z ulic tłumy policji, a ludzie nie czują się non stop kontrolowani i obserwowani. Mimo delikatnego “popuszczenia pasa” nadal panuje ład i porządek.
Islam w uzbeckiej wersji ?
Gdybym miał opisać religijność Uzbeków jednym zdaniem, to napisałbym, że “za kołnierz nie wylewają…”. Lubią sobie wypić i to nie mało. Mają własne browary, a o wódkach i bimbrach nie wspomnę. Popołudnie bez integracji przy kieliszku to nieudane popołudnie. Może to jednak Polak, Uzbek dwa bratanki…? 😉 Religia religią, a jakoś żyć trzeba. Zapewne jak wszędzie zdarzają się zagorzali religijni fanatycy, ale i u Nas moherów nie brakuje. Ogólnie jest względny luz.
Małżeństwo i sprawy łóżkowe
– Kobieta przystępując do ślubu musi być dziewicą.
– Jeśli kobieta nie jest dziewicą, to zazwyczaj szuka sobie za męża Ruska, bo Uzbek nią pogardzi.
– Czy facet musi pozostać “czysty”, aż do ślubu? Tego mi nie mówili, więc pewnie nie, bo i jak to sprawdzić.
– Jakby tego było mało, to mężczyzna może posiadać maksymalnie 4 żony. Podobno obecne pokolenie już od tego odchodzi i pozostaje przy jednej wybrance.
– Kobiety podczas ślubu (i to nie tylko Młoda Pani), chcą wyglądać zniewalająco i robią z siebie prawdziwe księżniczki.
– Wesele jest 2 etapowe. Najpierw zapraszani są starsi ludzie na uroczyste śniadanie, natomiast wieczorem jest impreza dla młodszych. Zazwyczaj bawi się nawet do 300 osób.
– Wesela odbywają się codziennie – wiem co mówię, bo mieszkałem obok domu weselnego i chyba nigdy nie widziałem tak wystawnych imprez. Podobno na wesele odkładają nawet przez 3 lata, choć z drugiej strony koszt 1 gościa to około 7 USD, czyli 25zł za osobę.
– Również bardzo popularne są sesje ślubne z gronem znajomych. W Taszkencie dużo młodych par można znaleźć w “Japońskim Ogrodzie” – zdjęcia znajdziecie w galerii.
Czas wolny
– Poza poważnymi rozmowami przy wysokoprocentowych trunkach Uzbecy cenią czas na świeżym powietrzu. Na weekendy często udają się w góry lub nad wodę, a w mieście spacerują po parkach.
– Właśnie w parkach zazwyczaj możemy spotkać mnóstwo artystów sprzedających rękodzieła, obrazy, czy malujących portrety.
– Takie uliczne stragany, to poza targami również świetne miejsca na zdobycie oryginalnych pamiątek. Pamiętajcie o tym, aby zawsze spróbować się potargować, gdyż sprzedawcy to lubią.
Samochody, mandaty i zachowanie na drodze
– Kierowcy jeżdżą w dzień bez włączonych świateł, a co zabawne, za włączone światła można dostać podobno nawet mandat
– Praktycznie cały kraj jeździ Chevroletami, ponieważ kupując samochód, który produkowany jest w ich kraju zwolnieni są od opłat, które ponoszą przy zakupie “zachodnich” aut
– Wystarczy wyciągnąć rękę, aby zatrzymał się nam kierowca, który za kilka groszy podwiezie Nas w dowolne miejsce. W taki sposób poznałem między innymi lekarza, właściciela myjni i prezesa państwowej firmy. Byli tak samo ciekawi mnie i mojego życia, jak i ja ich 🙂
– 1 litr benzyny 95 kosztuje 6000 sumów, czyli około 2,60 PLN
– 5 litrów gazu kosztuje 1500 sumów, czyli 0,65 PLN – choć tutaj nie jestem pewien, czy doszliśmy do porozumienia w przeliczaniu, to cena gazu i tak jest ekstremalnie tania
– Minimalna kwota mandatu to 150 000 sumów, czyli 65 zł
– Jednak przekroczenie prędkości o 20 km można “anulować” poprzez podarowanie policjantowi 20 PLN. Piszę to z własnego doświadczenia, więc jak tu nie przekraczać, gdy droga prosta i pusta? 😉
Zarobki …od lekarza po prezesa
– Lekarz zarabia od 80 do 120 USD miesięcznie, czyli od 280 do 420 PLN.
– Dyrektor państwowej firmy zarabia 4 000 000 sumów, czyli 1730 PLN miesięcznie
– Właściciel ręcznej myjni samochodowej, gdzie podjeżdżają nieco lepsze samochody zarabia 300 USD, czyli 1050 PLN miesięcznie . Za mycie małego samochodu bierze 2 USD, a za duże 3 USD.
– Na emeryturę można przejść w wieku 60 lat, a wynosi ona 1 000 000 sumów, czyli 430 PLN miesięcznie.
Po dokończeniu i przeczytaniu ostatniego podpunktu, aż nie wiem co mam napisać. Nawet nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, gdzie wykształceni ludzie na wysokich stanowiskach zarabiają tak skrajnie małe pieniądze. Fakt faktem, że widocznie koszty życia są niewielkie lub można je zminimalizować, ale przyjeżdżając tu choćby z Polski człowiek jest w szoku. Nie wiem nawet co mogą o tym pomyśleć ludzie z “zachodu”. Co jest natomiast bardzo pozytywne nikt tutaj się nie obnosi z kasą i gdyby ludzie sami nie powiedzieliby mi czym się zajmują, to nawet nie wpadłbym na to, że mają wysokie stanowiska i jak na tutejsze warunki dobrze im się powodzi.
Komentarze
Wow, kolory aż wylewają się ze zdjęć… Pięknie tam! A tak na marginesie – Pałac ślubów nie wygląda na miejsce, gdzie płaci się tylko 25zł za osobę 😉
Zdecydowanie jeśli chodzi o wesela, to mają rozmach! 😉 Pozazdrościć tylko cen!
Wszystko pięknie i ładnie opisane, chciałam poprawić tylko końcówkę. Prawie NIKT w Uzbekistanie nie żyje z jednego wynagrodzenia, bo jest zbyt niskie, a większość cen (np. żywność, ubrania) kosztuje więcej niż w Polsce. Dlatego bardzo i to bardzo rozpowrzechniona jest korupcja…na każdym stanowisku.
A co do skromności- tego akurat tam niema. Będzie mieszkał w wynajętej ubogiej kawalerce, ale kupi drogi samochód (na który złoży się cala rodzina) i będzie tankował po kilka litrów dziennie bo na więcej go nie stać :). Już nie wspomnę o ludziach na wyższych stanowiskach, którzy budują sobie domy za kilkaset tysięcy dolarów(!), mają oficjalne wynagrodzenie 300$/mies.
Urodziłam się w tym pięknym kraju i mieszkałam tam połowę swojego życia, a rodzina nadal tam mieszka, więc znam realia. Piękny kraj, chora polityka……
Zgadzam się z Kariną. Spędziłam cały 26 kwietnia 2019 z przewodnikiem zwiedzając Tashkent. Znam rosyjski więc oprócz zwiedzania ciągnęłam go za język aby dowiedzieć się jak żyje się w Uzbekistanie. A więc Murat ma dwie prace a w sezonie nawet trzy – księgowy, biuro architektoniczne i kierowca-przewodnik – jak jego szef złapie takie osoby jak ja i mój mąż przez net na stronach dla lokalnych przewodników…korupcja straszna, zarobki niskie – jego 800-900 PLN plus 200-300 jak ma turystów przynajmniej 8 razy w miesiącu ….dostał od nas dodatkowo 20 USD za to że był rewelacyjnym przewodnikiem to nie wierzył, że tyle “na rękę” zarobił w jeden dzień….Kredyty są tam tak oprocentowane, że to właściwie lichwa…na auto własne uzbierał kasę bo wyjechał do Korei do fabryki mebli…zostawił na rok żonę i malutką córkę bo kasa na auto musiała być 😉 chciałby za Zachód do pracy ale “szengenskaja zona” to dla nich wielki problem. Natomiast co do alkoholu – stołowaliśmy się w lokalnych knajpach – zawsze byliśmy tylko my i lokalsi – i faktycznie wódka na stole wieczorem a czasami i w porze obiadowej to normalka 😉 Dla mnie dramatem było jednak to, że tam wszędzie jeszcze (chyba) można palić w lokalach i kłęby dymu unosiły się często i gęsto w tych przybytkach gastronomicznych….
Byłem w Uzbekistanie kilka razy w interesach (plus odrobina podróżowania) i choć powierzchowne znajomości na ulicy są miłe, to już robienie biznesu to masakra do kwadratu. Korupcja, niejasne układy, negocjacje przeciągające się w nieskończoność i bardzo dziwne zwroty akcji przy negocjacjach… Ogólnie udało się, więc to nie jest tak, że się nie da, ale jest specyficznie :). Popatrzcie na kraj z perspektywy ostatnich 100 lat – najpierw islam i pismo arabskie, później ruscy z językiem, cyrylicą i zwyczajami. Teraz znów próba budowania tożsamości narodowej a pismo znów… łacińskie. Efekt to prawie 1/3 kraju analfabetów. Tam jeszcze całe pokolenia nie będzie dobrze, czego dowodem są całe rzesze ludzi uciekających stamtąd wszędzie gdzie się da.