Karszy i jego atrakcje! Karshi, a nawet Qarshi, to miasto położone w południowej części Uzbekistanu godzinę jazdy samochodem od granicy z Turkmenistanem. Co ma do zaoferowania i czy warto tutaj przyjechać? Nie chciałbym pisać, że jest to wyjątkowo nudne miasto, bo uważam, że wszędzie można się czymś zająć, ale…
Jeśli TripAdvisor w całym mieście pokazuje 1 atrakcję, którą oceniły aż 2 osoby, to chyba coś jest na rzeczy.
Spis treści
Karszy i jego atrakcje
Choć w mieście żyje ponad 200 000 mieszkańców, to do tej pory nie miało ono nic do zaoferowania ludziom. Kilka knajpek w uzbeckim stylu, czyli piwo, wódka i mięsne szaszłyki. Jeszcze w 2017 roku było tu zupełnie pusto. Park i wielki plac budowy, w który nikt nie wierzył, że będzie miał swoje szczęśliwe zakończenie. A tu proszę! W 2018 pojawił się iście bajkowy park zabaw, a właściwie całe wesołe miasteczko. Nawet odbywają się tutaj ślubne sesje. Taka namiastka lepszego świata. Kobiety, które mijają nas po drodze ubrane są co najmniej jak na wesele! Sam teren jest dość spory i trzeba przyznać, że państwo wykonało kawał dobrej roboty. Choć może nie stawiano na najwyższą jakość materiału, to miejmy nadzieję, że chociaż kilka lat ten obiekt przetrwa. Jeśli chodzi o atrakcje w Karszy, to właściwie jest to chyba najlepsza rzecz, jaką miasto ma do zaoferowania.
Europa w Uzbekistanie…
W całym parku jest kilka punktów, które robią największą furorę. Myślę, że pierwsze miejsce zajmuje wieża Eiffla z małą kawiarenką tuż obok. Nieopodal znajduje się Big Ben rodem z Londynu, włoska krzywa wieża w Pizie, a nawet rzymskie Koloseum.
Możemy również zagrać w Lotto, które myślę, że jest nam wszystkim znane. Oczywiście również w uzbeckim stylu.
Szczypta historii
Karszy było oazą, w której pozyskiwano pszenicę, bawełnę i jedwab. W latach swojej świetności powstały tutaj również pałace władców, a przez jakiś czas było siedzibą księcia Emiratu Buchary. W XIV wieku wzniesiono również warowny pałac z fosami. Nowoczesna nazwa “Qarshi” oznacza fort.
Obecnie znajduje się tu siedziba rafinerii GTL (Gas-To-Liquid), która wykorzystuje technologię zamiany gazu w ciecz. Według założeń miała to być 3 największa rafineria na świecie wykorzystująca taką technologię.
Niespecjalnie polecam, to miejsce jako cel podróży, bo jak widać atrakcje w Karszy są marne. Gdyby ktoś wylądował tu przypadkiem lub znalazł się w okolicy to można rzucić okiem 😉