Sun Moon Lake, tudzież w wolnym polskim tłumaczeniu „Jezioro Słońca i Księżyca”. Czyż nie brzmi magicznie? Największe jezioro na Tajwanie, położone na wysokości 748 m n.p.m. Zdecydowanie wisienka na torcie podczas całej wyprawy. Najpiękniejsze podróżnicze zdjęcia nie oddadzą tego, co widzi się na własne oczy. Miejsce, które pokazuje, że natura jest niesamowita i nie potrzebuje człowieka, aby ją „poprawiać”. Jezioro zajmuje powierzchnię 7.93 km2 i osiąga 27 m głębokości. Dookoła znajdziemy wiele szlaków turystycznych. Ponadto otacza ono niewielką wyspę zwaną Lalu. Co ciekawe wyspa ta jest ziemią świętą dla plemienia Thao, które nadal zamieszkuje okoliczne tereny. Jak głosi legenda, wyspa została odkryta podczas polowania na białego jelenia, który przywiódł łowców nad brzeg jeziora.
Spis treści
Jak i skąd najłatwiej się tu dostać?
Najłatwiej oczywiście byłoby samochodem. W tym celu można spróbować złapać stopa, choć nie wiem czy to jest na tyle popularny kierunek wśród kierowców, aby nam to szybko się udało.
Najłatwiej będzie dojechać do miasta Taichung (swoją drogą jeśli ktoś lubi duże miasta, to warto się tu zatrzymać). Tutaj możemy spokojnie złapać busa 6670 w kierunku Nantou. Do wyboru są dwa przystanki: Taichung TRA (Taiwan Railway Administration) station lub Taichung HSR (High-Speed Rail) station. Jeśli dobrze pamiętam to wsiadałem na pierwszym dzięki czemu nie było wielkich tłumów w autobusie, które dosiadły się dopiero na stacji HSR.
Tutaj możecie znaleźć rozkład jazdy, choć nie wiem czy dotyczy tego samego busa, którym jechaliśmy: Sun Moon Lake – bus
Koszt biletu dla jednej osoby to około 330 NT$.
Noclegi w Sun Moon Lake
Dookoła jeziora są właściwie 2 lokalizacje, w których warto się zatrzymać. Między innymi dlatego, że są to główne skupiska ludzi, dzięki czemu ceny są konkurencyjne, a co najważniejsze znajdziemy sporo dobrego i świeżego jedzenia. Jeśli ktoś chciałby odciąć się na dłużej od otoczenia, to można znaleźć również fajne miejsca agroturystyczne. Polecam zajrzeć na AirBNB.
Ja skusiłem się na nocleg nad północną częścią jeziora, ponieważ jechaliśmy z północy, a dodatkowo łapaliśmy tam po 2 dniach busa do Parku Narodowego w Alishan. Polecam skorzystać z Bookingu, ponieważ szukanie noclegu po przybyciu może być niełatwe z powodu dużej liczby odwiedzających. Rezerwując przez ten link: Booking.com dostaniecie 60zł zniżki 🙂
Nocowaliśmy dosłownie kilkadziesiąt metrów od jeziora nieopodal Shuishe Visitor Center w Tanxiang Resort Hotel. Koszt noclegu za 2 osoby to 1250 $ (ok. 140zł) za noc. Choć wchodziło się do hotelu przez knajpę, to warunki były naprawdę zacne. Chyba jedno z przyjemniejszych miejsc, w których spaliśmy. Samo wejście możecie zobaczyć na filmiku poniżej 😉
Aby łatwiej było Wam się odnaleźć, to rzućcie okiem na poniższą mapkę Sun Moon Lake.
Jak objechać jezioro Sun Moon Lake?
Tak po prawdzie są 4 najbardziej popularne sposoby na zwiedzanie jeziora:
- Łódką – widoki zapewne są magiczne, ale niestety mamy tylko 3 przystanki na lądzie, więc wszystko zobaczymy prawdopodobnie tylko z wody. Kosz bilety na 1 osobę z Ita Thao do Shuishe wynosił 100 NT$. Można było kupić oczywiście różne pakiety biletów i wycieczek.
- Rower – sposób który my wybraliśmy na przejechanie jeziora. Zdecydowanie najbardziej wymagająca opcja. Przewyższenia są czasami dość pokaźne, a najgorsze jest to, że malownicza ścieżka przy brzegu jeziora kończy się dość szybko i około 70% trasy pokonujemy po krętych ulicach mijając się z tirami i busami, co nie jest przyjemne. Żeby było jeszcze zabawniej, to sporadycznie pojawiają się znaki z nakazem prowadzenia roweru, ponieważ jest zbyt niebezpiecznie, aby jechać. Dodatkowo jeśli ktoś (tak jak ja) na rower wsiada 2 razy w roku, to 30 kilometrów po górskich drogach przyprawia o zawał 😉 Dlatego złota rada ode mnie prosto z serca: sprawdźcie porządnie rower zanim zdecydujecie się na takowy wsiąść. Mój nie dość, że był za mało napompowany, to opadało mu siodełko, a tak właściwie powinien być po prostu większy. Z drugiej strony wypożyczenie na cały dzień kosztowało 100 NT$ czyli ok 12zł, więc cieszę się, że dojechał ze mną do końca. Na drugi raz zaszaleję i wezmę coś z wyższej półki za 200 NT$.
- Autobus – zdecydowanie najwygodniejszy i najłatwiejszy sposób odwiedzenia wszystkich miejsc. Co prawda nie zatrzymamy się w każdym punkcie, który nam się spodoba na tak długo jak chcemy, ale przynajmniej nie musimy się martwić o kondycję i warunki atmosferyczne.
- Skuter – idealne rozwiązanie pomiędzy rowerem, a busem, zważywszy na to, że i tak musimy się poruszać po drodze. Nie straszne są nam wtedy strome podjazdy i też dużo szybciej się przemieszczamy z miejsca na miejsce.
Główne atrakcje dookoła jeziora:
- Longfeng Temple – Zatrzymując się na północy jeziora, możemy spokojnie przejść się tutaj pieszo. Taoistyczna świątynia, która początkowo była wybudowana w Shuishe, jednakże z powodu budowy elektrowni wodnej w 1934 roku została przeniesiona do Beidan. Modlitwy wznosi się tutaj głównie za miłość. Rozciąga się stąd piękny widok na jezioro oraz wyspę Lalu.
- Wenwu Temple – ogromna świątynia przebudowana w pałacowo-chińskim stylu. Posiada 3 odrębne sale: przednia poświęcona Pierwszemu Przodkowi Kajemu i Bogowi Literatury; środkowa poświęcona Guan Gong (Bóg Wojny) i Yue Fei (bóg-wojownik) oraz tylna sala poświęcona Konfucjuszowi. Tuż pod Świątynią Wenwu znajduje się 366-stopniowa ścieżka nazwana “Year of Steps” (z ang. “Rok Kroków”). Każdym schodek reprezentuje jeden dzień w roku. Na każdym z nich wyryto datę z nazwiskami znanych osób urodzonych w tym dniu.
- Peacock garden – tak po prostu pawi ogród. Tutaj akurat nie zajechaliśmy, ale jeśli ktoś jest miłośnikiem pawi, to zapewne mu się spodoba. Ponad 30 pawi i ponad 150 innych rzadkich ptaków.
- Sun Moon Lake Ropeway Station – stacja kolejki linowej, która zabierze nas prosto do Formosan Aboriginal Culture Village, czyli wioski aborygenów którzy nadal zamieszkują okoliczne tereny. Jednak nie wystarczy tylko zakup biletu na kolejkę, ponieważ okazuje się, że po wjeździe należy kupić kolejny bilet na wstęp do wioski. Jednak warto przejechać się kolejką dla samych widoków niemalże z lotu ptaka i spojrzeć na jezioro z góry. Nam udało się kupić bilety za 500 NT$ za 2 osoby w naszym hotelu (w kasie dalibyśmy 600 NT$). Aktualne ceny biletów znajdziecie tutaj: http://www.ropeway.com.tw/
- Formosan Aboriginal Culture Village – najłatwiej się dostać tutaj wspomnianą wcześniej kolejką linową. Niestety, gdy wysiedliśmy okazało się, że bilet za 1 osobę kosztuje 1 000 NT$, więc szybko stwierdziliśmy, że z przyjemnością 2000 NT$ przeznaczymy na ciekawsze cele niż park rozrywki 😉 Wszelkie informacje na temat cen, godzin otwarcia oraz atrakcji znajdziecie tutaj: http://www.nine.com.tw/
- Ita Thao Pier – jeden z trzech przystanków na wodnej trasie. Druga zaraz po Shuishe baza noclegowa i największe skupisko ludzi. Znajdziemy tutaj wiele ulicznych stoisk, gdzie możemy kupić lokalne pamiątki i spróbować ulicznej kuchni. Było to jedyne miejsce na Tajwanie, gdzie widziałem pieczone sowy! Występuje tutaj również wielu ulicznych artystów, więc być może warto zatrzymać się tu choć na jeden nocleg.
- Ci En Pagoda – wielokondygnacyjna wieża licząca 9 pięter, została wybudowana przez zmarłego prezydenta Chiang Kai-sheka ku pamięci jego matki. Budowa została zakończona w kwietniu 1971 roku i znajduje się na wysokiej (954 m n.p.m) górze Shabalan. Pagoda ma 46 metrów wysokości, a jej szczyt dochodzi nawet do 1000 metrów nad poziomem morza. Goście mogą wspiąć się na szczyt, skąd roztacza się wspaniały widok na jezioro i okoliczne góry. Przyznam szczerze, że nie wiem jakim cudem udało nam się ją pominąć na naszej rowerowej trasie, gdyż naprawdę wygląda bajecznie! No cóż, widocznie będzie trzeba jeszcze tutaj wrócić.
- Xuanzang Temple – świątynia wybudowana w 1965 roku. Frontem spogląda na jezioro, natomiast z tyłu rozpościera się widok na górę Qinglong. Znajdują się tutaj relikwie Xuanzang. Urodzony w 600 roku stał się wybitnym mnichem. Całe życie poświęcił buddyjskim naukom. Postanowił dotrzeć do korzeni i oryginalnych pism, aby samemu wszystko jeszcze raz przetłumaczyć. Jego podróż trwała ponad 20 lat! Przywiózł ponad 650 sutr, które tłumaczył razem ze swymi uczniami, w skutek czego powstało 1335 tomów “świętych” pism. Podczas II wojny światowej armia japońska przeniosła relikwie Xuanzang z Nankinu do Japonii. Udało się je jednak odzyskać i spoczęły ponownie na Tajwanie.
Podsumowując…
Tak właśnie z grubsza prezentują się atrakcje jakie oferuje odwiedzającym Sun Moon Lake. Na miejscu spędziliśmy zaledwie 2 noce i przyznaję, że nie nasyciliśmy się tym miejscem. Zwłaszcza wieczorem siedząc w drewnianej altanie nad brzegiem wody popijając lokalne trunki. Ah, jak cudownie można się tutaj odprężyć! Mam nadzieję, że jeszcze tu kiedyś wrócimy, a Was chyba nawet nie muszę do tego namawiać!
Komentarze
Niesamowite zdjęcia! Bardzo podoba mi się kultura Tajwanu i to, że jest tak odrębna od naszej 🙂
Dzięki śliczne za miłe słowa! Naprawdę nieziemskie miejsce i myślę, że idealne na rozpoczęcie przygody z Azją 🙂
Miejsce jak z bajki, chyba najpiękniejsze na całym Tajwanie…. koniecznie musimy tam wrócić! ?
Z pewnością mój numer 1, jeśli chodzi o naturę! 😀
Zdjęcia konkret!
Dzięki śliczne 😀